Tę burzę włosów każdy zna… Sesja narzeczeńska Gosi i Maćka
Czasem wszystko się zgadza – miejsce, światło, ludzie. Z Gosią i Maćkiem spotkaliśmy się na krakowskim Kazimierzu, żeby zrobić coś, co będzie ich – miejską, lekką i pełną emocji sesję narzeczeńską. Było chłodno, wiało trochę bardziej niż planowaliśmy i trochę zrobiło mi się zimniej, gdy zobaczyłem sukienkę Gosi. Wiatr jednak zazwyczaj jest moim sprzymierzeńcem na sesjach, szczególnie jeżeli chodzi o włosy. A włosy Gosi….
Jej rude włosy w połączeniu z miejskim tłem Kazimierza zrobiły robotę. Maciek patrzył na nią tak, że nie musieliśmy nic reżyserować. I nie tylko on, bo w pewnym momencie przechodziła obok nas pani, która aż przerwała rozmowę przez telefon. Wszystko po to, by zachwycać się włosami naszej przyszłej Pani Młodej.
Kazimierz to idealne miejsce na naturalną sesję narzeczeńską w Krakowie – z jego ścianami pełnymi historii, kawiarniami, starymi bramami i odrobiną chaosu. Uwielbiam wracać tam z aparatami – a muszę przyznać, że wracam dosyć często… :)